potrzebuję wielu słów
nie ukrywam
spojrzeń uśmiechów
bez nich
rozpadam się
maleję
do rozmiaru atomu
nad którym nikt
się nie zastanawia
choć istnieje
nie chcę wielu słów
spojrzeń uśmiechów
od ludzi
których twarze zapominam
w sekundę
od zobaczenia
od ciebie chcę
którego twarz
znam jak własną
bo na obie
patrzę codziennie
(i tak
lekko połechtana
próżność
daje mi spokój)
sierpień, 2015