Pauza

moja pauza
długa linia ponad
horyzontem
wychyla się słońce
jak ogromna pomarańcza
spłoniony wschód
szkarłaty zachód
nie odróżniam już
wieczora od poranku
gdzie spojrzę
nie ma gwiazd
czarny zakątek wszechświata
błękitem zalany w dzień
na wyłączność zarezerwowałam
dla siebie


luty, 2016