jeszcze nie dogasłam
mały płomień wciąż się tli
wkrótce dam mu odejść
rzucam iskry na wiatr
- i on nie trzyma się mojego ciepła
nie szepcze w pożegnaniu
pokrzepiających słów
zrywa się w noc
gdy niebo ciemność pochłania
na płomień już nie patrzę
pozwalam by gasł