Ja bogatsza, ja uboższa

znów się stałam bogatsza

uboższa ja macha(m) z oddali
żegna(m) smutnym uśmiechem
grunt pod stopami

ja - bogatsza - nie odmachuję

na wszelki wypadek

odchodzę coraz prędzej
w dłoniach ściskając dobytek